Komentarze: 0
Od dziecinstwa praktycznie z ojcem nie rozmawiam, nie rozmawiam normalnie. Zreszta nic w naszej rodzinie nie jest normalne. Czasem jest to tak smieszne az smutne.
Wszstko sie odbywa przez urywkowe wypowiedzi. Dlaczego to ja mam probobowac wszystko unormalnic? Wiele konfliktow pojawia sie wlasnie z tego powodu. Gdy sie nie rozmawia, wszystko odbywa sie na przypuszczeniach. Pierdole to.
Czy to moja wina? Od dziecinstwa praktycznie bylem nauczony, ze nie moge miec swojego zdania, ze nie mam nic do powiedzenia, wiec pewnego razu odpuscilem. A pozniej oczekuje sie od ciebie samodzielnosci, hehe. Ciekawe kto mnie mial jej nauczyc. Ojciec ?
Still seeking for normal life.
Truth