Archiwum 29 kwietnia 2006


kwi 29 2006 [66] Memories Part XIV
Komentarze: 1
13:30 pewnego dnia...

"Topic: Do you belive in faith? part I.

Nie wiem czemu tak jest. Niektorzy mowia mi ze mam farta, szczescie itp. Wiesz nie zyjemy ponadprzecietnie, mamy gdzie mieszkac i co do garka wlozyc, zwykla rodzinka taka jak kazda. Mam dwie rece, dwie nogi. Nie jestem jakos powaznie chory, in fact I wasn't ill for about 5 years. Mam tego kompa na ktorego sam zapracowalem i ktory mi dopelnia pustke kazdego dnia. Moja edukacja przebiega jak po sznureczku. Wiem co chce w zyciu robic, nigdy sie nie wahalem, nie mialem jakichs zakretow zyciowych, nie uciekalem z chaty, nie mialem pojebanych mysli samobojczych. I don't think it is luck. Faith can do miracles.

Wiesz ktos kiedys powiedzial zajebiste zdanie. Ze wszystko co sie dzieje tobie, Bog czyni to dla twojego dobra. Wiem ze jest to troche odjebane. Mozesz powiedziec co to za jakies farmazony. I mozesz sie ze mnie smiac ale ja w to uwierzylem. Fakt, ze nie mialem w zyciu czegos powaznego, co by wystawilo te moje przekonania na probe. Ale moze wlasnie dlatego ich nie mam? To jest tak jakbys np pomyslal: Ze spozniles sie na autobus, a jakbys sie nie spoznil to by stal w korku,albo by byl wypadek w ktorym by ci sie cos stalo, albo ze bys nie poznal zajebistej dziewczyny/chlopaka, albo bys sie spoznil jeszce bardziej. Wiem ze to brzmi jak some fucking bullshit but I trully belive in this. Moze dlatego mam w zyciu takiego farta. Bo zaufalem sobie, swojemu przeznaczeniu, temu co sie dzieje, Bogu. Wszystko co mi sie w zyciu przytrafia, jak to jest jakas pozytywna rzecz to ciesze sie, a jak jakas pieprzona porazka to biore to jako lekcje i nie przejmuje sie tak bardzo. Nie leze w lozku i sie doluje, bo to jest tylko sprawianie sobie kolejnych faz. Moja siora tak robi i wiem czym to skutkuje ale o tym innym razem. Anyway sprobuj tak pomyslec choc przez chwile, gdy ja tak zrobilem zycie stalo sie o wiele prostsze..."

All you got to do is belive in faith...
Truth


the_truth : :
kwi 29 2006 [65] Memories Part XIII
Komentarze: 0
22:43 pewnego dnia...

Topic: "Sadness part I"

"Bo uwazam za shit. Ale to nie znaczy ze nie moge polewac z tego prawda buddy? Po prostu byla noc, zresta wiesz jak lubie noce. I czesto jak mi sie nudzi to wlaczam telewizor kolo 1 w nocy, kiedys byly romowy wiec z tamtego polewalem. A teraz to sie trafilo. Razem z pierwszym odcinkiem to byl drugi, i w dodatku niecaly, bo ogladalem jakies ostatnie 20 minut. Ja nie klamie, ani nie oszukuje. Zreszta po co mialbym, nie po to jest to w takiej formie zeby cie oszukiwac. Zreszta ty i tak wiesz o mnie az za duzo(You're in my head remember ? :P). Dzis o czyms co bylo wczoraj.

Wczoraj moja siora starsza miala jazde z rodzicami. Ale normalnie jak ja tak bede mial to wymiekam. Jada po niej rowno, ojciec co drugi dzien sie pyta czy ma napisana prace licencjacka. Kiedys jak dojezdzala, bo byla w akademiku to miala chyba spokoj. I sam ja namawialem zeby wrocila bo tu bedzie mogla napisac. Ale to co sie dzieje to normalnie masakeria. Kiedys myslalem ze tak bedzie lepiej, ale coraz bardziej watpie w to. Jak ja tak bede miec to chyba zwariuje. Kiedys siora pracowala(chyba z miesiac) w wakacje jako pomoc w kuchni, to normalnie rodzice sie jakby wstydzili tego. I teraz to wychodzi tak jakby specjalnie chcieli ja zmusic do tego. To jest smuten bo mowia ze to jest dla niej, ale to tak wyglada jakby sie mieli czym chwalic. Ze siostra jest wyksztalcona i wogole. Glupio bo ja tez jestem na studiach i jak to mnie bedzie czekac to nie wiem, ale chyba nie wyrobie. Albo sie tak pozre z rodzicami ze cos sie stanie albo nie beda mnie tak nekac. Hmm tak to juz chyba jest ze jak stajesz sie coraz starszy to rodzice od ciebie wymagaja tego zebys sie przeniosl na swoje. Nie wiem przynajmniej ja mam takie odczucie. No tak jak bylo z ta robota w wakacje. Nie mialem chwili spokoju zeby nie bylo ze siedze w domu i nic nie robie. It's sad, really sad...

Tomorow next part. "

Knocking on death's door...
Truth

ps. People change, so am I. I really wrote that ??? Get out of town...


the_truth : :
kwi 29 2006 [64] Hope.
Komentarze: 0
She is so beautifull, you can't really say. These eyes, those hair...

Oh My God, you can say... goddes. And she is. She surely is...

If you just say one word, I could be a slave to your eyes.

In this world, this world of lies, world full of so many things I hate, there is only one hope. Hope for better life... with you. Only with you.

No more trying...
I'm so tired of trying...
Jesus... I trust you.
Truth


the_truth : :