[67] Memories Part XV
Komentarze: 1
"Topic: The family part I.
Procesy zachodzace w rodzinie, a dokladniej w mojej rodzinie sa bardzo hmmm charakterystyczne. Wyobraz sobie ze gdyby nie plotki, to moja rodzina by sie widziala raz na rok. I nie mowie tu o najblizszej rodzinie, ale o calej mojej rodzinie czyli babcia, wujki, ciotki kuzyni, kuzynki itd. Dotarlo to do mnie wtedy kiedy mniej wiecej zaczalem pojmowac swiat, zycie i bardziej sie nad nim zastanawiac, co opisuje w tym blogu. Otoz do 18 roku zycia bylem postrzegany jako osoba ktora nie umie pracowac i ktora by sobie nigdzie nie poradzila. Well, nie wiem czy pamietasz ale ci przypomne, ze rok temu przepracowalem cale wakacje, sam w obcym panstwie a konkretnie w niemczech, nie znajac jezyka, bedac z poczatku jedynym polakiem tam pracujacym. Warunki mialem okropne, jakas tandetna szalupa, nie mialem lodowki z poczatku, goracej wody, ani nawet kuchenki zeby cos sobie ugotowac. I bardzo mozliwe ze to kazdy doswiadcza na wlasnej skorze jak jedzie za granice. No ale poradzic sobie nie potrafie. Anyway.. ktos moglby powiedziec ze tam bylo ciezko. I BYLO!!! Ale jakos dalem sobie z tym rade, i z nie jedna rzecza wtedy i od tego momentu moja piekna niewidzialna latka czlowieka NIE od pracy zniknela. Ale po co ten przyklad...
Po to zeby udowodnic ze te pierdolone ploty to jest some FUCKING BULLSHIT ktory wymyslaja na zasadzie: Halinka tej powiedziala, ta zadzwonila do irenki, irenka do jozia i joziu do mnie. Nie wiesz jak bardzo mnie to wqrwia, ze mamy taka rodzine i ile razy jade na jakies spotkanie zastanawiam sie czy nie dowiem sie czegos nowego o sobie. Moze tego ze jestem transwestyta :] To be continue... "
What did they say?
Truth
Dodaj komentarz